Michael Carson – czyli współczesne malarstwo
Kolejny współczesny malarz, Post-millennial Toulouse-Lautrec czyli Michael Carson – trochę fajnego malarstwa. Widać że czuje kolor. W jego malarstwie widać trochę klimat Johna Singera Sargenta. Niektóre obrazy ogromnie mi się podobają. Niestety czasem stąpa na granicy kiczu, no ale może, to dlatego że maluje dużo. Jak mawiał jeden z moich pierwszych nauczycieli malarstwa i rysunku – pan Marek Moszyński w domu kultury na ul. Długiej – „artystą się bywa”. Michael Carson, w mojej opinii bywa artystą i to takim, powiedzmy w moim stylu. Czyli malarstwo figuratywne, co oznacza, że coś jest namalowane i to solidnie. Na obrazach jest praca, ale nie praca która by nachalnie atakowała widza wymalowanym pejzażykiem czy zagniecionym portretem. Tu jest poczucie lekkości, impresji, uderzenia. Dodatkowo dochodzi to co bardzo lubię – czyli, kiedy człowiek widzi obraz i myśli sobie „fajne, jak on to właściwie zrobił”. Michael Carson Tak jak Toulouse-Lautrec jest obserwatorem, obserwuje ludzi. W swoim malarstwie opowiada o człowieku.
Obraz olejny czyli uderzenie koloru ale nie tylko
Carson ceni malarstwo Van Gogha. Podróżował po Europie jego śladami. Myślę, że ciekawiej niż van Gogh operuje dominantą. Potrafi dobrze wyciszyć całość, tak żeby w odpowiednim momencie zagrać danym elementem. Tak jak tu:
Jeśli chodzi o odrobinę konkretów, to pochodzi on z USA, urodził się w Minneapolis i w tym mieście studiował, na Minneapolis College of Art and Design. Obronił dyplom w 1996. Wklejam jeszcze kilka jego prac, na szybko bez wyszukiwania tytułów:
Dodatkowo wkleję jeszcze filmik z pracami malarza:
Tu wizyta w jego pracowni, krótki filmik, rozmowa z artystą:
Na koniec coś co może okazać się ciekawe. Kurs malowania z tym artystą. Oczywiście nie jestem żadnym jego nagabywaczem, nie mam prowizji od sprzedaży tego kursu, tylko znalazłem że jest. Sam bardzo lubię tego malarza i zastanawiam się nad tym, żeby sobie ten kursik kupić – 169 dolarów, a może coś ciekawego o portretach powie: kurs malarstwa z Michaelem Carsonem.